Hugo i jego wynalazek

Młody osierocony Hugo mieszka na stacji kolejowej, gdzie ukrywa się, ponieważ od tego zależy jego życie. Chłopiec sam kontynuuje naprawę pewnego wynalazku, który razem z ojcem próbowali odtworzyć... aż do pewnego dnia, gdy notes Hugona zostaje skradziony, a on poznaje dziewczynkę o imieniu Isabelle. Razem będą przeżywać przygody a przy okazji odkryją skrywaną od lat tajemnicę...

5 Oscarów, zachwyty publiczności i filmowców, czy słuszne? Wszystko dopracowane, dopięte na ostatni guzik, żadnych błędów a jednak czegoś zabrakło. Zapewne szybko zapomnę o tym filmie bo to jednak saga Harry'ego Pottera zdobyła moje serce, gdzie bardziej czuć było tę magię filmów fantasy. Na początku filmu fabuła zapowiada się ciekawie, jednak rozwinięcie nie przypadło mi do gustu. Dlaczego? Za dużo wątków, które mimo, że łączą się w spójną całość wprowadzają chaos, wywołujący mieszane uczucia. Muzyka nie zachwyca ale też nie jest najgorsza. Rola Asa Butterfielda jako Hugona przekonuje mnie, że to zdolny dzieciak (zagrał również główną rolę w filmie ,,Chłopiec w pasiastej piżamie'') i ma ambicje na dobrego aktora. Według mnie to jednak Sacha Baron Cohen ukradł chłopcu całe show swoją postacią, bardzo cenię tego aktora. Polecam dla fanów filmów fantasy, a ja - słusznie lub nie - daję mocną siódemkę.