czwartek, 29 marca 2012

Dawno, dawno temu w odległej krainie żyła sobie Śnieżka, piękna dziewczyna o bladej cerze, przyszła następczyni tronu. Pewnego dnia Zła Królowa przejęła władzę nad królestwem, a Śnieżka wraz z siedmioma krasnoludkami będzie walczyć o swoje miejsce w królestwie oraz spróbuje odbić księcia, który już dawno wpadł jej w oko.

,,Mirror, mirror'' czyli dla wielu powrót do dzieciństwa. Skąd ta moda na baśnie? Może dlatego, że reżyserzy chcą nam pokazać jaki w nas sentyment do dziecięcych lat. Po ,,Alicji w Krainie Czarów'' Tima Burtona przyszła kolejna na ,,Królewnę Śnieżkę'' w reżyserii Tarsem Singha. Wyczekiwana przez mnie ekranizacja okazała się być po prostu słaba. Krasnoludki zamiast pracować w kopalni napadają na bogatych, a Zła Królowa wstrzykuje sobie w usta wypełniacz... Kilka scen było zabawnych na przykład gdy książę ,,zamienia się'' w szczeniaka. Podobały mi się również kostiumy, długie suknie naprawdę robiły wrażenie. Obsada nie zawiodła, Julia Roberts bardzo fajnie zagrała swoją rolę a Lilly Collins była naprawdę piękna i naturalna, zdecydowanie pasowała do tej roli! Zabawnych dialogów w tym filmie zabrakło, dlatego nie polecam oglądać wersji z dubbingiem bo jest tragiczna i być może dlatego moja ocena jest zaniżona. W tym roku na ekranie pojawi się jeszcze jeden film o Śnieżce ,,Królewna Śnieżka i łowca''. To jednak tej wersji Śnieżki nie mogę się doczekać.



2 komentarze :

  1. Hej, dostałam się tutaj całkiem przypadkiem i nie żałuję :). Naprawdę świetny blog i świetne recenzję aż się nie chce wychodzić :D. Pozdrawiam i czekam na kolejne recenzje. :)))

    OdpowiedzUsuń
  2. Bardzo ładny blog i recenzję na poziomie, lecz brakuję troszkę horrorów. :)

    OdpowiedzUsuń