sobota, 1 marca 2014

Reżyseria: Paolo Sorrentino
Scenariusz: Umberto Contarello, Paolo Sorrentino
Produkcja: Francja, Włochy (2013)
Czas trwania: 142 min (2 h 22 min)
Gatunek: dramat, komedia

Obsada:
Toni Servillo - Jep Gambardella
Carlo Verdone - Romano
Sabrina Ferilli - Ramona
Carlo Buccirosso - Lello Cava
Galatea Ranzi - Stefania

Paolo Sorrentino na fali osobistej filmowej depresyjności nie ustaje w podróży po melancholijnych zakątkach duszy człowieka. "Wszystkie odloty Cheyenne'a" mimo oryginalnej, mocno przerysowanej i gorzkiej historii nie podołały zadaniu wykonania stylowego filmu. Ostatni tytuł na koncie Sorrentino poległ z winy reżysera, który skrajnie zanudził nie tylko widza, ale i samą historię. "Wielkie piękno" ma już na koncie BAFTĘ, Złotego Globa oraz Europejską Nagrodę Filmową za najlepszy film nieanglojęzyczny i jest uszczypliwym kontratakiem w stronę krytyków. Dzieło ukazuje historię starzejącego się pisarza Jepa Gambardelli, który podróżując po zakątkach Rzymu wspomina utraconą, pełną namiętności młodość.



"Wielkie piękno" podchodzi z wielkim dystansem do owej depresyjności. Paolo Sorrentino porusza się po tej płaszczyźnie z dużą dozą komediowych akcentów i niewymuszonych uśmiechów. Gdy patetyczność góruje na ekranie, a w ustach widza roznosi się jej znajomy smak, reżyser natychmiast porzuca ową podniosłość. Sorrentino wyraźnie z niej kpi i nieustannie wodzi odbiorcę za nos. Włoch prowokuje przez cały seans wyzwalając skrajne uczucia. Zaczyna swoją podróż od poważnych partii chóralnych i widokowych wizytówek Rzymu tylko po to, aby w następnym kadrze pokazać nocne, pijackie eskapady odrywających się od rzeczywistości elit. "La grande bellezza" to wstrząśnięte i zmieszane kolokwializmy, inteligentne wieczorne dyskusje, pogawędki, imprezy i spokojne spacery uliczkami Rzymu. Reżyser nie daje możliwości dominacji żadnej z nich obserwując jak smakuje zrobiony według własnego przepisu, eksperymentalny i szybko uderzający do głowy drink.

Sorrentino nadużywa skrajności także przy tworzeniu postaci. Jep Gambardella, główny bohater odgrywany przez idealnego w tej kreacji Toniego Servilla, bywa cyniczny, chłodny, zdystansowany, a jednocześnie wrażliwy oraz emocjonalny. Czego wciąż mu brak? W wieku 65. lat żyje przecież pełnią życia, bawi się na przyjęciach, spędza noce w objęciach kolejnych kochanek, a rankiem wraca do spokojnego zakątka. Autor jednej, ale genialnej powieści żyje z nadzieją na odnalezienie wielkiego piękna, które pozwoliłoby mu napisać kolejną książkę oraz porzucić bezsensowną egzystencję. Jep szuka życia, które przeciekło mu gdzieś między palcami i nieubłaganie chyli się ku końcowi. Nadchodzi czas ostatecznego rozliczenia z samotnej, dorosłej, mizantropicznej wędrówki bez krzty owej młodzieńczej dzikości. To gorycz wewnętrznej rozpaczy, że życie zawiodło oczekiwania dorastającego pełnego ambicji chłopca.


Film Paolo Sorrentino tytułowe piękno zawdzięcza także wizualnym i muzycznym szczegółom. Kontrastowa ścieżka dźwiękowa Leli Marchitelli doskonale balansuje od sakralnych chórków poprzez spokojne ballady i energiczne, współczesne włoskie rytmy pop. Do tego eleganckie stroje, w szczególności idealnie skrojone, modne garnitury zawdzięcza się Danieli Ciancio. Klimatyczną, tradycyjną rzymską aurę dopełniają zdjęcia Luca Bigazziego. Najnowszy film Paolo Sorrentino odznacza się dbałością o detale i oddziałuje na wszystkie zmysły, najmocniej jednak na te wewnętrzne. To poruszająca historia starego człowieka, który ma pełną świadomość tego, że wszystko co najlepsze w życiu ma już za sobą. "Wielkie piękno" to wulkan fałszywych emocji w niejednoznacznie depresyjnym tonie składający się na słodko-gorzką opowieść o życiu, do którego przygrywa Toto Cotungo z włoskim hymnem: Buongiorno Italia con gli occhi pieni di malinconia!


1 komentarze :

  1. Świat bez duchowości bez Boga , bez cierpienia jest pusty , bohater który może miec wszystko i tym wszystkim się znudził pod koniec filmu to odkrywa

    OdpowiedzUsuń