sobota, 1 czerwca 2013

Reżyseria: Mark Andrews, Brenda Chapman
Scenariusz: Brenda Chapman, Mark Andrews,  Irene Mecchi, Steve Purcell
Produkcja: USA (2012)
Czas trwania: 100 min. (1h 40 min.)
Gatunek: animacja, familijny, fantasy, przygodowy

Dubbing:
Dominika Kluźniak - Merida
Natalia Jankiewicz - Mała Merida
Andrzej Grabowski - Fergus
Dorota Segda - Elinor
Antonina Girycz - Wiedźma

  Dawno żaden film animowany nie zdobył tyle popularności co... ,,Merida Waleczna''. Dzieło zostało uhonorowane Oscarem, Złotym Globem czy nagrodą BAFTA. Prestiżowe statuetki dodały filmowi dodatkowej reklamy, która sprawiła, że animacja stała się bardzo atrakcyjna. ,,Merida Waleczna'' jest kolejnym dziełem, które wyprodukowano w wytwórni Disney Pixar, a sama bohaterka 11 maja została oficjalnie przyjęta do grona księżniczek Disneya! Film opowiada historię Meridy, która ma zostać następczynią tronu. Dziewczyna wbrew woli musi zachowywać się zgodnie z królewską etykietą i rezygnować z ulubionych zajęć. Pewnego dnia postanawia się zbuntować i z pomocą wiedźmy rzuca na swoją matkę straszny urok, który może odmienić życie królestwa.


 Tym razem niestety nie zacznę pozytywnie. Jak na ironię, w autorach scenariusza widnieją aż cztery nazwiska, podczas gdy film jest bardzo skromny i schematyczny. Fabuła została zbudowana na typowych założeniach bajek... i na tym poprzestano wkład pracy. Mimo swojej prostoty film zawiera bardzo ważny morał. Kwestia ,,podcinania skrzydeł'' przez rodzica jest niestety bardzo popularną metodą wychowawczą, która ogranicza dziecko na całe życie. Na szczęście Merida jest typem niezależnej, wolnej dziewczyny, niedającej sobą pomiatać. Film ratuje bardzo trafne poczucie humoru, które idealnie sprawdzi się dla małych dzieci... no właśnie - dla małych. Nastały czasy, kiedy superbohaterzy nie reprezentują już młodszych pokoleń a ukazują dojrzałe postawy dla dorosłych. Może nadszedł ten czas, żeby do filmów animowanych również dodawać szczyptę inteligentnego humoru, który niepostrzeżenie wywoła uśmiech także na twarzy rodziców?


 ,,Merida Waleczna'' może nie zachwyca efektami, ale prezentuje naprawdę porządną pracę grafików. Zachowano bardzo dużą dbałość o detale, co bardzo mi zaimponowało. Jestem również pełna podziwu twórcom wyglądu Meridy, ponieważ bohaterka różni się od Belli czy Królewny Śnieżki i posiada w sobie swojską nutkę, która łamie pierwsze lody i trafia celnie w nasze serca, jak strzałą ze swojego łuku. Wiele nominacji dla ,,Meridy Walecznej'' skupiało się na montażu, i to nie bez powodu. Film został świetnie złożony, tak aby przykuwać uwagę na to co najważniejsze. Ciekawostką dotyczącą filmu jest zastosowanie systemu dźwięku przestrzennego Dolby Atmos (wspominałam o nim przy ,,Hobbicie''), który po raz pierwszy został użyty właśnie w tym obrazie.


 Mimo kilku zastrzeżeń ,,Meridę (...)'' oglądało mi się bardzo przyjemnie, co dziwne, skoro animacja nie była szczególnie wyjątkowa czy utworzona z dużym przepychem. Na pewno jest to lepsza liga od dobrze zapowiadanych ,,Krudów'', na których bardzo się zawiodłam. Polecam, więc głównie wszystkim fanom gatunku, ale reszcie kinomaniaków również. Warto zajrzeć do świata Meridy, aby się odstresować, wyłączyć i dobrze spędzić wolny czas - w końcu dziś dzień dziecka.


2 komentarze :

  1. Jedna ze wspaniałych bajek!!!:) Sama mam ponad 20 lat, ale nadal oglądam bajki! Świetna recenzja Aneto! I chce dodać, że strasznie ładne zdjęcie :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Jedna z lepszych bajek jaką oglądałam, a recenzja wyśmienita bardzo zachęca ;)).

    OdpowiedzUsuń