Scenariusz: Lars von Trier
Produkcja: Belgia, Dania, Francja, Niemcy, Wielka Brytania (2014)
Czas trwania: 123 min (2 h 3 min)
Gatunek: dramat, erotyczny
Obsada:
Charlotte Gainsbourg - Joe
Shia LaBeouf - Jerome
Stellan Skarsgård - Seligman
Mia Goth - P
Jamie Bell - K
Nie zdążyliśmy jeszcze odetchnąć po pierwszych seksualnych wybrykach nastoletniej Joe, a kina zalewają nas już drugą odsłoną „Nimfomanki”. Produkcja, która wzbudzała ogromne zainteresowanie jeszcze przed rozpoczęciem zdjęć, okazała się sukcesem von Triera, a film zyskał status najlepiej otwartego dzieła w filmografii Duńczyka. Druga część wyczekiwana przez fanów i krytyków miała być ostatecznym rozliczeniem z Larsem von Trierem i jego hiperseksualnością. Film jest kontynuacją opowieści o chorobie Joe, która wspomina historię życia Seligmanowi, swojemu wybawicielowi.
Von Trier idealnie przechodzi z szalonych, seksualnych zabaw pierwszych rozdziałów "Nimfomanki" i pozwala dojrzeć nie tyle swojej postaci, co chorobie. Porzuca nastoletnią żądzę dojrzewającej dziewczyny na rzecz przyznania się do hiperseksualności, która zawładnęła ciałem i umysłem Joe (świetna Charlotte Gainsbourg). W świetle drugiej "Nimfomanki", wcześniejsze poczynania młodej bohaterki to tylko igranie z własną seksualnością. Teraz nałóg zamienia się w obsesję i prawdziwe uzależnienie, które wymaga stałego dawkowania swoistego leku. Nimfomanka szuka zatem innowacyjności, aby osiągać szczyty oraz przywrócić dawne uniesienia. Jej drogi będą wiodły przez próby seksu z całkowitym wyłączeniem komunikacji werbalnej, aż po uciekanie się do najokrutniejszych systemów przemocy fizycznej. Poziom brutalności oraz dzikiego pożądania osiąga nie tylko apogeum orgazmu, ale i wytrzymałości psychicznej widza.
Pomiędzy kolejnymi rozdziałami reżyser rozluźnia napięcie swobodnie bawiąc się metaforami i nawiązaniami podczas wtrąceń Seligmana (rewelacyjny Stellan Skarsgård), które stanowią kluczową rolę w poznaniu "Nimfomanki". Po polifonii Bacha, ciągu Fibonacciego, wędkarskimi i zwierzęcymi motywami, von Trier obiera za cel inne pojęcia. Zaczyna od użycia paradoksów Zenona z Elei, posługuje się rozłamem w chrześcijaństwie i kształtującej religię schizmie wschodniej. Reżyser nawiązuje także do "Doktora Faustusa" i omenów, Prusika, a nawet beretty Bonda. Za muzyczną inspirację posłużył mu tym razem Beethoven, kiedy w tle pobrzmiewa "Für Elise". W tym szerokim zakresie pojęć nieświadomie odnajduje się Joe, która uosabia się z każdym z nich. Bohaterka często powraca do przeszłości i swojego zielnika, jedynej bezpiecznej ostoi, gdzie poddaje się chwilowemu sentymentalizmowi. Kolejną cząstkę swojej duszy oraz magię wspomnień odnajduje podczas wspinaczki, w odizolowanym drzewie na wzgórzu, które ma obrazować jej wnętrze
0 komentarze :
Prześlij komentarz