Scenariusz: Eric Singer, David O. Russell
Produkcja: USA (2014)
Czas trwania: 138 min (2 h 18 min)
Gatunek: dramat, kryminał
Obsada:
Bradley Cooper - Richie DiMaso
Christian Bale - Irving Rosenfeld
Amy Adams - Sydney Prosser
Jennifer Lawrence - Rosalyn Rosenfeld
Jeremy Renner - Carmine Polito
"American Hustle" to najnowsza produkcja Davida
O. Russella, który po udanym "Fighterze" i "Poradniku pozytywnego myślenia" nadal podbija kina. Film zdobył już 13 nagród, w tym prestiżowe Złote Globy czy statuetki BAFTA oraz aż 10 nominacji do Oscarów. Mimo wyróżnień w środowisku filmowym bywa skrajnie oceniany - od przereklamowanego filmidła, po bardzo udane osiągnięcie Russella. "American Hustle" jest częściowo oparty na faktach i opowiada historię Irvinga Rosenfelda, który wraz ze swoją kochanką decyduje się na nielegalne zdobywanie pieniędzy. Oboje zostaną zmuszeni do współpracowania z agentem FBI, Richiem DiMaso i działania na niekorzyść niektórych polityków oraz gangsterów.
Całej atmosfery kiczu dopełniają niebanalne uczesania i kostiumy w stylu retro. Zachwycają szykowne suknie, grube futra, mocno wycięte dekolty i eleganckie fryzury. Michael Wilkinson jest poważnym kandydatem do Oscara, w tej kategorii ustępuje tylko Catherine Martin z genialnym "Wielkim Gatsbym". Doskonałym zwieńczeniem "American Hustle" jest muzyka Danny'ego Elfmana. W zwiastunie pobrzmiewa już Led Zeppelin i "Good times, bad times", a głównym utworem prowadzącym jest "Long Black Road" w wykonaniu Eletric Light Orchestra.
David O. Russell zatrudnił swoich ulubieńców z "Poradnika pozytywnego myślenia" i "Fightera". Genialnie wypadł Christian Bale, który zawsze traktuje role bardzo poważnie. Po raz kolejny udowodnił swoje poświęcenie i po umięśnionej sylwetce Batmana przytył 18 kilogramów zmieniając wygląd na bardziej niedbały. Godnie partneruje mu Bradley Cooper, którego darzę sympatią za talent do wcielania się w różnorodne postaci. Świeży powiew wnosi znakomicie pasujący do swej roli Jeremy Renner, jednocześnie usuwający się na drugi plan głównym aktorom. Nadmiar żeńskich hormonów powodują Amy Adams i Jennifer Lawrence, które przyczyniają się do ciągłych kłopotów. Obie jednak prezentują się pierwszorzędnie i tak też wcielają się w swoje postacie.
"American Hustle" choć nie jest historią, która w pełni zajmuje umysł i zapada w pamięć, należy do grona filmów, które warto, ale nie trzeba obejrzeć. Nowe dzieło O. Russella to wysmakowany obraz, o dobrze odmierzonej dawce kiczu doprawionej charakterystycznym stylem. Film nawet nie proteguje do miana wybitnego, ale w sam raz zaspokoi chwilowy głód kinomaniaka i delikatnie połechta niewybredne podniebienie widza.
0 komentarze :
Prześlij komentarz