niedziela, 9 lutego 2014

Reżyseria: David O. Russell
Scenariusz: Eric Singer, David O. Russell
Produkcja: USA (2014)
Czas trwania: 138 min (2 h 18 min)
Gatunek: dramat, kryminał

Obsada:
Bradley Cooper - Richie DiMaso
Christian Bale - Irving Rosenfeld
Amy Adams - Sydney Prosser
Jennifer Lawrence - Rosalyn Rosenfeld
Jeremy Renner - Carmine Polito

"American Hustle" to najnowsza produkcja Davida
O. Russella, który po udanym "Fighterze" i "Poradniku pozytywnego myślenia" nadal podbija kina. Film zdobył już 13 nagród, w tym prestiżowe Złote Globy czy statuetki BAFTA oraz aż 10 nominacji do Oscarów. Mimo wyróżnień w środowisku filmowym bywa skrajnie oceniany - od przereklamowanego filmidła, po bardzo udane osiągnięcie Russella. "American Hustle" jest częściowo oparty na faktach i opowiada historię Irvinga Rosenfelda, który wraz ze swoją kochanką decyduje się na nielegalne zdobywanie pieniędzy. Oboje zostaną zmuszeni do współpracowania z agentem FBI, Richiem DiMaso i działania na niekorzyść niektórych polityków oraz gangsterów.


W świecie filmu można wyróżnić dwa typy reżyserów: filmowych kameleonów i stałych w swoim stylu. David O. Russell zdecydowanie należy do drugiej grupy, bo zaznacza swój charakterystyczny ślad w kinematografii. Choć jego znak jest raczej subtelny i symboliczny, to podziwiam go za kreowanie indywidualnego stylu. Przez cechy, które zaskarbiły u mnie sympatię, O. Russell jest obecnie mocno prześladowany przez krytyków. Wyrzutom o nudzie, przereklamowaniu i powtórzeniach nie ma końca. Według mojego wyczucia "American Hustle" to przerysowana i nieco kiczowata historia, ale z ekranu aż razi, przezroczysty napis "ZAMYSŁ", który powinien być równie widoczny w każdym miejscu sali kinowej. Na pierwszy plan O. Russell wysuwa relacje między bohaterami. Brak prawdziwej burzy emocji oraz adrenaliny i napięcia skutecznie zastąpiono dyskretnym podsuwaniem pomysłu własnej analizy postaci. Do widza należy wysunięcie wniosków z postępowania bohaterów, bo żaden z charakterów nie jest jednoznacznie negatywny ani pozytywny. Oszustwa finansowe, troska o bliskich, skrajny egoizm, dążenie do odnalezienia prawdziwej miłości, kłamstwa i późniejsza chęć odkupienia win, to dowód na to, że czasem z długiej drzemki w każdym budzi się odrobina dobra.


Całej atmosfery kiczu dopełniają niebanalne uczesania i kostiumy w stylu retro. Zachwycają szykowne suknie, grube futra, mocno wycięte dekolty i eleganckie fryzury. Michael Wilkinson jest poważnym kandydatem do Oscara, w tej kategorii ustępuje tylko Catherine Martin z genialnym "Wielkim Gatsbym". Doskonałym zwieńczeniem "American Hustle" jest muzyka Danny'ego Elfmana. W zwiastunie pobrzmiewa już Led Zeppelin i "Good times, bad times", a głównym utworem prowadzącym jest "Long Black Road" w wykonaniu Eletric Light Orchestra.
David O. Russell zatrudnił swoich ulubieńców z "Poradnika pozytywnego myślenia" i "Fightera". Genialnie wypadł Christian Bale, który zawsze traktuje role bardzo poważnie. Po raz kolejny udowodnił swoje poświęcenie i po umięśnionej sylwetce Batmana przytył 18 kilogramów zmieniając wygląd na bardziej niedbały. Godnie partneruje mu Bradley Cooper, którego darzę sympatią za talent do wcielania się w różnorodne postaci. Świeży powiew wnosi znakomicie pasujący do swej roli Jeremy Renner, jednocześnie usuwający się na drugi plan głównym aktorom. Nadmiar żeńskich hormonów powodują Amy Adams i Jennifer Lawrence, które przyczyniają się do ciągłych kłopotów. Obie jednak prezentują się pierwszorzędnie i tak też wcielają się w swoje postacie.


"American Hustle" choć nie jest historią, która w pełni zajmuje umysł i zapada w pamięć, należy do grona filmów, które warto, ale nie trzeba obejrzeć. Nowe dzieło O. Russella to wysmakowany obraz, o dobrze odmierzonej dawce kiczu doprawionej charakterystycznym stylem. Film nawet nie proteguje do miana wybitnego, ale w sam raz zaspokoi chwilowy głód kinomaniaka i delikatnie połechta niewybredne podniebienie widza.


0 komentarze :

Prześlij komentarz