niedziela, 17 marca 2013

Reżyseria: Sam Raimi
Scenariusz: Mitchell Kapner, David Lindsay-Abaire
Produkcja: USA (2013)
Czas trwania: 127 min.
Gatunek: fantasy, przygodowy

Obsada:
James Franco - Oz
Rachel Weisz - Evanora
Michelle Williams - Annie/Glinda
Mila Kunis - Theodora
Zach Braff - Frank/Finley
Bill Cobbs - Cechmistrz

 W dzisiejszym poście przeniesiemy się do mieniącej się tysiącem barw odległej krainy, w której toczy się długa walka pomiędzy dobrem i złem, czyli: Witamy w Oz! Nowy film producentów ,,Alicji w Krainie Czarów'', który wyreżyserował Sam Raimi - ,,Oz Wielki i Potężny'' to kolejna adaptacja znanej od wieku powieści L. Franka Bauma ,,Czarnoksiężnik z Krainy Oz''. Film opowiada historię magika Oskara (zwanego przez przyjaciół Ozem), który przez niszczące siły natury trafia do magicznego miejsca. Tam okazuje się, że jego przybycie jest zapowiedzią spełnienia przepowiedni, jakoby w Krainie Oz miał się pojawić potężny czarodziej, który wyzwoli lud spod strasznych rządów Złej Czarownicy...



  Film zaczyna się małym, kwadratowym, czarno-białym kadrem i ukazuje jak beznadziejne jest życie Oskara, jednak gdy trafia do Krainy Oz bardzo delikatnie, precyzyjnie obraz nabiera kolorów, rozwija się na pełną skalę - tak jak i życie bohatera...
 ,,Oz Wielki i Potężny'' ma wysoko zawieszoną poprzeczkę. Przed jego wyprodukowaniem na ekranach debiutowały ,,Królewna Śnieżka i Łowca'' czy ,,Hobbit: Niezwykła podróż''. Idealnym porównaniem do ,,Oza (...)'' jest jednak ,,Alicja w Krainie Czarów'' Tima Burtona. O ile w ,,Alicji (...)'' dużo było mroku, czystego szaleństwa i klimatu psychodelii, to w ,,Ozie (...)'' zastosowano raczej lukrowy, cukierkowy świat z baśni, gdzie aż nazbyt wyraźnie zaznaczone są granice dobra i zła.
 W scenariuszu znalazło się kilka dobrych wątków m.in. z odszukaniem prawdziwej Złej Czarownicy czy ukazanie jak kobieta ze złamanym sercem potrafi znienawidzić i zamknąć się na dobro. Poza tymi wyjątkami scenariusz nie jest najlepszy, kuleje tu słabe przedstawienie postaci czarownic, pospieszne prowadzenie wątków czy przesadna ufność w stosunku do nowo poznanych ludzi.
 Najcudowniejszym i najmocniejszym punktem dzieła są efekty specjalne. Krainę Oz obrastają najpiękniejsze kwiaty a krajobrazy zapierają dech w piersiach. Świetnie połączono to ze światłem, którego promienie idealnie rozświetlają wszystkie panoramy. Ozowi w podróży towarzyszy dziewczynka z porcelany i skrzydlata małpka (moja ulubiona postać, jej muczenie rozśmieszyło wszystkich na sali:)), którzy zostali bardzo dokładnie wygenerowani, szczególnie mimicznie. Momentami, kiedy aktorzy trzymają małych bohaterów widać niestety, że postacie zostały wklejone.


 W obsadzie sama śmietanka aktorska. Tytułowego Oza odtworzył niesamowicie przystojny James Franco, który poradził sobie najlepiej ze wszystkich gwiazd. 5. kwietnia na ekrany naszych kin wejdzie jeszcze jeden film z Jamesem - ,,Spring Breakers'', gdzie aktor gra główną rolę. W rolę Theodory wcieliła się Mila Kunis, której oryginalna postura nie pojawia się zbyt często w filmie, ale przyznam, że wypadła tu po prostu... słabo. Uważam, że błędem było obsadzenie w roli Glindy Michelle Williams. Choć gwiazda prezentuje się zjawiskowo, to jej dobroć promieniuje sztucznością i brak jej charyzmy przywódczyni. Z aktorek zdecydowanie najlepiej zagrała i pasowała do swojej roli Evanory, Rachel Weisz. Pewna siebie, przebiegła postać, która przyciąga wzrok.


 Polecam (jak prawie za każdym razem?) wersję z napisami, ponieważ dopiero wtedy można ocenić grę aktorską i obraz nie traci na wartości tak jak ma to miejsce przy dubbingu. Wersja 3D też jest korzystna, bo wprowadza nas w ten cudowny, magiczny świat. ,,Oz Wielki i Potężny'' nie radzi sobie jednak jako opowieść dla dorosłych, brak tu ważnej w tym wypadku uniwersalności. Sprawdzi się jednak dla tych, którzy pragną się odstresować, zagłębić w zaczarowany świat, gdzie dobro zawsze zwycięża, nawet bez przelewu krwi.


2 komentarze :

  1. Mega recenzja! Nie mogę się doczekać aż będę mogła zobaczyć! :))))))

    OdpowiedzUsuń
  2. Byłam w kinie i powiem szczerze do teraz nie mogłam się otrząsnąć, wspaniały film, a recenzja dogłębnie ukazuje całe piękno tego filmu :)))), lecz są też złe strony.

    OdpowiedzUsuń