15. American Hustle (reż. David O. Russell) - Prawie rok temu pisałam, że ten film nadaje się na jednorazowy seans. Cała otoczka kiczu, retro stylu z gorącymi nazwiskami w branży filmowej sprawiła, że ten tytuł naprawdę zapadł mi w pamięć. Poza tym lubię styl Davida O. Russella, który jest niezmienny od "Poradnika pozytywnego myślenia". A na sam koniec: soundtrack!
ZWIASTUN
14. Wolny strzelec (reż. Dan Gilroy) - Najświeższy ze wszystkich tutaj wypisanych, ale długo zastanawiałam się nad zamieszczeniem go w rankingu. Wydaje się zbyt monotematyczny, ale życiowa rola Jake'a Gyllenhaala, wszechobecny mrok i wyczuwalny niepokój zaważyły na tym, że jest to odpowiednie miejsce dla "Wolnego strzelca".
ZWIASTUN
13. LEGO: Przygoda (reż. Phil Lord, Christopher Miller) - Choć w tym roku pojawiły się "Jak wytresować smoka 2" czy "Wielka szóstka", to ożywienie słynnych klocków na ekranie okazało się strzałem w dziesiątkę. Ogromna dawka śmiechu, filmowych inspiracji klasykami oraz luźna forma sprawiają, że aż chce się nucić "Życie jest czadowe". Czekam na kontynuację.
ZWIASTUN
12. Jack Strong (reż. Władysław Pasikowski) - Pod względem fabularnym i realizacyjnym jest to najlepszy polski film tego roku. Chłodny obiektywizm Pasikowskiego od zawsze mnie ujmował, bo zostawia widzowi przestrzeń na własną interpretację zachowań. Unika szablonów, nie zamyka oglądającego w klatce, ale angażuje go w opowiadaną historię.
ZWIASTUN
11. Teoria wszystkiego (reż. Terry Gilliam) - Obecność tego tytułu może niektórych razić, ale neonowa, futurystyczna zabawa Terry'ego Gilliama traktująca o samotności i bezsensie egzystencji to naprawdę dobry film. Lubię tak oryginalne i charakterystyczne produkcje.
ZWIASTUN
10. Interstellar (reż. Christopher Nolan) - Kompletnie nie wiedziałam co zrobić z tym filmem. Ogrom i piękno kosmosu, heroiczna walka o uratowanie ludzkości mieszają się tu z koncepcjami o sile miłości ocierającymi się o żałosną i podniosłą ckliwość. Dziesiąte miejsce w tym rankingu wydaje mi się uczciwym wyrokiem.
ZWIASTUN
9. O krok od sławy (reż. Morgan Neville) - Lisa Fischer, Judith Hill, Darlene Love, Tata Vega czy Merry Clayton to kobiety, o których świat nigdy masowo się nie dowiedział, a które podbiły serca takich gwiazd jak Sting, Mick Jagger, Stevie Wonder, Bruce Springsteen, David Bowie, czy Ray Charles. W tym dokumencie dowiemy się, że wszyscy je słyszeliśmy, ale nikt ich nigdy nie poznał.
ZWIASTUN
8. Wilcze dzieci (reż. Mamoru Hosoda) - Pochwała macierzyństwa i pilna obserwacja cyklu dorastania opatrzona gatunkiem anime. Porusza na każdym etapie obserwowanego życia i co ważne: jest lepszy od tegorocznego, ostatniego filmu Miyazakiego "Zrywa się wiatr".
ZWIASTUN
7. Scena zbrodni (reż. Joshua Oppenheimer) - Wstrząsający dokument o masakrze ludowej w latach 1965-66 w Idonezji, opowiedziany z perspektywy... oprawców. Szokujące jest odtwarzanie zbrodni przez katów bez żadnych wyrzutów sumienia. Pierwszy w kanonie tegorocznych (obowiązkowych) lektur filmowych!
ZWIASTUN
6. Odruch serca (reż. Ryan Murphy) - Wielokrotnie reklamowałam produkcję HBO "Odruch serca" ze świetnymi kreacjami aktorskimi Julii Roberts i Marka Ruffalo. Ten film nie zawraca głowy chwytami realizacyjnymi, ale podjęciem ważnego tematu. Każdy ma prawo do życia, niezależnie od tego, kogo kocha.
ZWIASTUN
5. Zaginiona dziewczyna (reż. David Fincher) - Tajemniczą aurę wokół najnowszego filmu Finchera zrozumiałam dopiero wtedy, gdy z każdym kolejnym dniem od seansu podobał mi się coraz bardziej. Jestem zaklęta przez Rosamund Pike i magię czasu, którą ten film wytworzył.
ZWIASTUN
4. Mandarynki (reż. Zaza Urushadze) - Trafiłam na niego zaraz po Warszawskim Festiwalu Filmowym i zachwycił mnie nieodwracalnie. "Mandarynki" to film o wojnie bez wojny, ukazujący odgórne rozkazy w kontekście pojedynczej jednostki. Prostota i skromność tego filmu nie ujmują faktu, że jest to bardzo głośny antywojenny protest.
ZWIASTUN
3. Ona (reż. Spike Jonze) - Ścisłą trójkę otwiera Spike Jonze z projektem idealnym w dobie technologicznych nowości. Reżyser nie ociera się o pesymistyczną wizję przyszłości, ale w bardzo intymny sposób mówi o samotności. Znakomicie gra na wrażliwości oglądającego.
ZWIASTUN
2. Wilk z Wall Street (reż. Martin Scorsese) - Pierwszy obejrzany film tego roku nie zawiódł: wilk Scorsese jest mocny, ostry i zabawny, a pewne cytaty i kadry weszły już w obieg małego kultu. Wielki przepych i niegrzeczna zabawa stanowią ramę portretu Jordana Belforta, człowieka dążącego jednocześnie do bram sukcesu i autodestrukcji.
ZWIASTUN
1. Wielkie piękno (reż. Paolo Sorrentino) - Sorrentino to nowy, mocno uwspółcześniony Fellini. Twórca miesza klasyczne włoskie pejzaże, idealnie skrojone, eleganckie kostiumy, inteligentne dialogi z elektroniczną muzyką i tandetą współczesności. Co zrobić, gdy ma się wrażenie, że życie ma się już właściwie za sobą? Potrzeba zwyczajnych przebłysków piękna. Ten film nie był zwyczajnym, przeciętnym tytułem tego roku, ale był owym wielkim pięknem. Dostarczył wszystkich smaków, których brakowało w 2014 roku i nasycił głodne zmysły balansując na granicy arcydzieła.
ZWIASTUN
0 komentarze :
Prześlij komentarz