Zaproponuję wam kilka typów:
1. ,,Big Love'' - Młoda dziewczyna poznaje starszego chłopaka, on pokazuje jej świat, jakiego nie znała, ona zaczyna odkrywać siebie i stopniowo oddala się od ukochanego. Przestaje być pięknie - zaczyna być niebezpiecznie...
Po obejrzeniu trailera, już nie mogę się doczekać aż go zobaczę! Mam nadzieję, że nie zawiodę się na nim jak to bywa przeważnie przy naszych polskich produkcjach... Zdecydowanie, MÓJ TYP. Nie jest to coś przesłodzonego jak większość romansideł, więc nada się dla każdego ;)
2. ,,I że cię nie opuszczę'' - On kocha, lubi, a ona ... zapomina. Młode małżeństwo bierze udział w zdarzeniu, które na zawsze odmieni ich życie. W jego wyniku śliczna Paige traci pamięć, a mąż staje się dla niej obcym mężczyzną. Leo musi sprawić, by żona po raz drugi zakochała się w nim bez pamięci. Czeka ich druga pierwsza randka i drugi pierwszy pocałunek, więc nie obędzie się bez śmiechu i wzruszeń. Czy przysięga "i że cię nie opuszczę" odzyska swoją moc?
Szykuje się kolejne, mega wzruszające romansidło... Jak ktoś lubi typowe, romantyczne historie to jak najbardziej, niestety sama nie przepadam za takimi, może kiedyś obejrzę, może zmienię zdanie... :)
3. ,,Odrobina nieba'' - Beztroska singielka Marley, która po serii przelotnych romansów poznaje wreszcie mężczyznę swoich marzeń - przystojnego doktora Juliana. Pech sprawi, że to właśnie z jego ust Marley dowie się, że jej życie zawisło na włosku... Czy uczucie okaże się silniejsze od przeszkód, stawianych przez kapryśny los?
Najmniej ciekawy, może kogoś zainteresuje, może ktoś zanudzi się na śmierć :) Dla pewności obejrzyjcie zwiastun...
Byłaś na Big Love? Jak Ci się podobał?
OdpowiedzUsuń