wtorek, 1 marca 2016

Reżyseria: Pablo Trapero
Scenariusz: Pablo Trapero
Produkcja: Argentyna, Hiszpania (2015)
Czas trwania: 110 min (1 h 50 min)
Gatunek: thriller

Obsada:
Guillermo Francella - Arquimedes Puccio
Peter Lanzani - Alejandro Puccio
Lili Popovich - Epifania Puccio
Gaston Cocchiarale - Maguila Puccio
Giselle Motta - Silvia Puccio


Hiszpańskojęzyczne filmy wyrobiły sobie swoją indywidualną i bardzo rozpoznawalną markę na świecie. Poniekąd wszystko co dystrybuowane z owych krajów sprowadza się już do jednego źródła: Pedro Almodóvara. Oprócz tego, że reżyser swoją twórczością wniósł filmowy humor i ukazywane historie na zupełnie inny poziom, ostatnimi czasy częściej pojawia się jako producent, a jego nazwisko na plakacie filmowym gwarantuje międzynarodowy sukces. Tak było w przypadku znakomitych "Dzikich historii", a "El Clan", mimo mniejszego rozgłosu, też miał swoje pięć minut na festiwalu w Wenecji (nagroda za najlepszego reżysera i nominacja w konkursie głównym). O czym zatem traktuje tajemniczy "El Clan"?

Pablo Trapero, pod jednak mocno wyczuwalnymi skrzydłami hiszpańskiego mistrza, przedstawia historię z pozoru zwyczajnej, dość licznej rodziny, żyjącej w dzielnicy San Isidro na początku lat .80 w Argentynie. Pod osłoną normalności i lokalnej sławy kryje się jednak brutalna prawda: owy klan zaangażowany jest w sprawy porwań i pobierania okupów od rodzin ofiar. Choć historia brzmi dość banalnie, to sposób, w jaki poprowadził ją Trapero, zdecydowanie zasługuje na uwagę. Reżyser rozbudowuje w całym klanie sieć relacji łączących bohaterów, których zamiennie stawia w miejscu ofiar i katów. W pewnym momencie ciężko jednoznacznie stwierdzić kto zastawia pułapki i przed nimi ucieka, a kto tworzy je sobie sam. Ten wniosek nie wypływa jednak z "El Clan" w tak jednoznaczny sposób, bo emocje bohaterów są skomplikowane. Z jednej strony głęboko skryte, z drugiej przedstawione przez twórcę z taką obojętnością, że mimo dwugodzinnego pobytu w klanie, nadal pozostaje wyczuwalna groza przed tajemnicami, które jeszcze mogą kryć owe postaci. Świetnie ukazują to gwałtownie przenikające się intymne sceny w samochodzie z kolejnymi torturami, które wykorzystują zmysłowość w dwóch, odmiennych punktach odniesienia.

Pomimo kilku wyraźnie zaakcentowanych elementów gatunkowych thrillera, czyli tematyki filmu a także zaburzonej chronologii niektórych sekwencji, ciężko uznać "El Clan" jako stuprocentowy w tym przyporządkowaniu. Kontrastowe dla filmu, pozytywne, soft rockowe rytmy i ciepłe kadry tylko podkreślają to, jak odmienny od znanych thrillerów jest "El Clan". Zakłócenia związane z odbiorem filmu - między tym, co dostrzegają zmysły, a czym karmi się umysł - są ciekawym eksperymentem. Wydaje się jednak, że historia pozostaje niedociągnięta, a przez to film nie wybija się ponad te, które lubi reprezentować lub prezentować słynny producent. W ramach filmowego eksperymentu wyszło po prostu mało wybuchowo i nadzwyczaj bezpiecznie.



Seans filmu dzięki uprzejmości:

0 komentarze :

Prześlij komentarz