Nad jeziorem w trakcie letnich wakacji zbierają się nastolatkowie by się wyszaleć i dobrze zabawić. Nikt nie spodziewa się, że na dnie kryją się krwiożercze piranie, które zostają obudzone ze snu sprzed milionów lat.
Sieka w biały dzień, miazga i masakra a zarazem wielka nuda! Bardzo ,,ambitne’’ kino...
Elementy powtarzające się w filmie? Piranie, które w ogóle nie są straszne (ktoś tu chyba przesadził z efektami) i panie w bikini wijące się na wszystkim czym tylko się da.
Zawiodłam się na głównym bohaterze (w tej roli: Steven R. McQueen znany z roli Jeremy’ego w ,,Pamiętnikach wampirów’’), który nie pokazał się w filmie z najlepszej strony.
Zdecydowanie nie polecam!
Jeśli obejrzeliście również piszcie swoje opinie, czy zgadzacie się ze mną lub jeśli macie inne zdanie chętnie je przeczytam :)
0 komentarze :
Prześlij komentarz